TEMAT DNIA:"godzina 16.30"
Forum Profanum
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum TEMAT DNIA:"godzina 16.30" Strona Główna
->
Satanizm
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Informacje
----------------
Regulamin
Uwagi na temat forum
O nas
[!UWAGA!]
Tematy
----------------
Temat dnia
Temat użytkownika
Błędy religii
----------------
Chrześcijaństwo
Islam
Pozostałe religie
Filozofia
----------------
Własne przemyślenia
Ateizm
Agnostycyzm
Satanizm
Wielcy filozofowie
Mistycyzm
----------------
Mistycyzm
Okultyzm
Dla zmęczonych
----------------
Wasza twórczość
Wydarzenia
HydePark
Arena
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
demonka
Wysłany: Wto 11:47, 14 Lut 2006
Temat postu:
He he he...
Mnie by się tego nie chciało komentować, ale ciesze się, że to zrobiłeś...
Buahaha...
Jak ja kocham takie teksty!
Advesarius
Wysłany: Pon 22:05, 13 Lut 2006
Temat postu:
Ok, dokończę.
"Druga cecha wiąże się z głębokim poczuciem winy, które jest skutkiem trudności w uświadomieniu sobie dwuznaczności ludzkiej egzystencji"
Nie rozumiem sensu tego zdania
Wiem jedno - jeśli satanista żałuje czynu, nie ma poczucia winy, po prostu nie powtarza błędu.
"Fromm stwierdza bardzo jednoznacznie, że "w sferze relacji autorytarnych uznanie własnych win rodzi przede wszystkim uczucie lęku, ponieważ człowiek wie, że okazał nieposłuszeństwo potężnej władzy, która (...) nie omieszka go ukarać"
Uczucie lęku dzieckiem uznania swojej winy?! Głupota!
Satanista jest człowiekiem odpowiedzialnym, i przygotowuje się na ewentualne konsekwencje "nieposłuszeństwa wobec potężnej władzy", co nie znaczy, że za wszelką cenę ich unika
"Uchybienie moralne to akt buntu, a jedynym sposobem zadośćuczynienia jest orgia samoponiżenia"
?
"Grzesznik czuje się zdeprawowany i bezsilny"
Jestem grzesznikiem, wg katoli jestem zdeprawowany, ale na pewno nie bezsilny
"powierza się miłosierdziu władzy ufając, że w ten sposób uzyska przebaczenie"
Co za głupota!
Satanista nie szuka przebaczenia, to podkopałoby jego poczucie własnej wartości.
"Żałować za grzechy znaczy drżeć ze strachu"
Satanista żałujący za grzechy?
To pewnie jakiś nowy gatunek, Watykan prowadzi testy genetyczne
"Trzecia cecha wiąże się z bardzo silnym i negatywnym uwewnętrznianiem wymagań stawianych przez otoczenie, co prowadzi do postrzegania całej sfery prawa i - szerzej - środowiska kulturowego, społecznego i rodzinnego jako rzeczywistości tyranizującej człowieka. Rodzi to z jednej strony lek przed zniszczeniem, a z drugiej, paradoksalnie, niepohamowaną skłonność do działań negatywnych, prowadzących do samozniszczenia. "
Czytałem wiele bardzo dziwnych rzeczy ... ale tego nie rozumiem całkowicie
"Czwartą i ostatnią cechą jest ukierunkowanie ku śmierci i ku rzeczom martwym"
Tak, wielu z nas fascynuje się śmiercią ...
Ale ... o czym to niby świadczy? Jedni widzą piękno w kwiatach, owadach, czy nawet gównie, ja widzę piękno w śmierci ...
"wyrażające pragnienie stopniowego przetworzenia samego siebie, społeczeństwa i otoczenia w cmentarz albo w zautomatyzowaną fabrykę"
Człowiek ma bujną wyobraźnię ...
"Ozdabianie miejsc spotkań czarnymi zasłonami i pogrzebowymi draperiami, czaszkami i obrazami budzącymi grozę, używanie kapturów podczas sprawowania obrzędów, składanie ofiar ze zwierząt, a czasem nawet z ludzi - to najbardziej wymowne dowody tych nekrofilskich skłonności."
Może ktoś wytłumaczyć temu człowieczkowi termin "nekrofilia"? Bo chyba nie wie co mówi
Nie mam czarnych zasłon i czaszek ... Ale nawet jeślibym miał ... Czy ktoś się przypierdala do jego krzyżyka wiszącego nad drzwiami? równie dobrze mogę sobie zawiesić pentagram!
Aha, właśnie ... Znam przypadki składania ofiar ze zwierząt przez diabłochwalców ... Ale nigdy z człowieka!
Ostatniego akapitu chyba nie trzeba komentować ...
Advesarius
Wysłany: Pon 17:50, 13 Lut 2006
Temat postu:
To powinno być w dziale HydePark, jako coś dla poprawy humoru
Słaby satanista to martwy satanista
Szkoda, że ten, kto to pisał, nie widział pewnych siebie, silnych, mądrych, wręcz dominujących (na pewno nie liczebnie
) Satanistów na tle małych, słabych i zagubionych "katolików" ...
Nie widziałem nigdy satanisty, który pociąłby się z rozpaczy, z próby zwrócenia na siebie uwagi. Nie widziałem satanisty, który płacze z byle powodu, który jest tak słaby, że ugina się pod własnym ciężarem ...
Całkiem inna sytuacja istnieje u młodych "katolików"
(starszych zresztą też ...)
Ok, zanalizujmy tekst ...
"Pierwszą cechą jest wyraźna skłonność masochistyczna"
Nie jest to obowiązkowe, ale czy jak ktoś jest masochistą, ma inne sposoby na przyjemność, to coś złego?
"której przejawami są słaby temperament, tendencja do samokrytyki, potrzeba czucia się słabym i bezsilnym, dobrowolna rezygnacja z wszelkiego poczucia wolności i osobistej odpowiedzialności."
Chwilka. To nie są przejawy masochizmu, tylko słabości psychicznej, to jest różnica.
A satanizm nie jest dla słabych ...
"Zasadniczą rolę odgrywa tu zatem dążenie do autodestrukcji"
???
"człowiek pragnie własnej szkody, sam ją wywołuje lub dopuszcza"
ooo dopiero tutaj określono mniej więcej masochizm.
"aby zapobiec przejawom wrogości ze strony innych albo żeby wzbudzić w innych uczucia pozytywne i litość do siebie"
Nie widziałem nigdy satanisty wzbudzającego lub próbującego wzbudzić litość
"Wystarczy przytoczyć tu przykład biernej i irracjonalnej akceptacji różnych "niekwestionowanych przywódców", których rozkazy wykonuje się bez najmniejszego sprzeciwu. "
hahahahahahaha
"Przywódcy satanizmu"? Niby kto taki?!
dokończę wieczorem ... idę na piwo
demonka
Wysłany: Pon 15:17, 13 Lut 2006
Temat postu: Cechy osobowości satanistów
Cechy osobowości satanistów
Napisał:
Eugenio Fizzotti
Jakie są cechy osobowości tych, którzy stają się wyznawcami bóstwa o charakterze satanicznym?
Pierwszą cechą jest wyraźna skłonność masochistyczna, której przejawami są słaby temperament, tendencja do samokrytyki, potrzeba czucia się słabym i bezsilnym, dobrowolna rezygnacja z wszelkiego poczucia wolności i osobistej odpowiedzialności. Zasadniczą rolę odgrywa tu zatem dążenie do autodestrukcji: człowiek pragnie własnej szkody, sam ją wywołuje lub dopuszcza, aby zapobiec przejawom wrogości ze strony innych albo żeby wzbudzić w innych uczucia pozytywne i litość do siebie. Wystarczy przytoczyć tu przykład biernej i irracjonalnej akceptacji różnych "niekwestionowanych przywódców", których rozkazy wykonuje się bez najmniejszego sprzeciwu.
Druga cecha wiąże się z głębokim poczuciem winy, które jest skutkiem trudności w uświadomieniu sobie dwuznaczności ludzkiej egzystencji. Fromm stwierdza bardzo jednoznacznie, że "w sferze relacji autorytarnych uznanie własnych win rodzi przede wszystkim uczucie lęku, ponieważ człowiek wie, że okazał nieposłuszeństwo potężnej władzy, która (...) nie omieszka go ukarać. Uchybienie moralne to akt buntu, a jedynym sposobem zadośćuczynienia jest orgia samoponiżenia. Grzesznik czuje się zdeprawowany i bezsilny, powierza się miłosierdziu władzy ufając, że w ten sposób uzyska przebaczenie. Żałować za grzechy znaczy drżeć ze strachu".
Trzecia cecha wiąże się z bardzo silnym i negatywnym uwewnętrznianiem wymagań stawianych przez otoczenie, co prowadzi do postrzegania całej sfery prawa i - szerzej - środowiska kulturowego, społecznego i rodzinnego jako rzeczywistości tyranizującej człowieka. Rodzi to z jednej strony lek przed zniszczeniem, a z drugiej, paradoksalnie, niepohamowaną skłonność do działań negatywnych, prowadzących do samozniszczenia.
Czwartą i ostatnią cechą jest ukierunkowanie ku śmierci i ku rzeczom martwym, wyrażające pragnienie stopniowego przetworzenia samego siebie, społeczeństwa i otoczenia w cmentarz albo w zautomatyzowaną fabrykę. Ozdabianie miejsc spotkań czarnymi zasłonami i pogrzebowymi draperiami, czaszkami i obrazami budzącymi grozę, używanie kapturów podczas sprawowania obrzędów, składanie ofiar ze zwierząt, a czasem nawet z ludzi - to najbardziej wymowne dowody tych nekrofilskich skłonności.
Tak więc psychologia odczytuje kult szatana jako naglący i często tragiczny sygnał alarmowy. Nie prowadzi on bowiem człowieka do osobowego wzrostu, nie pozwala mu nawiązać szczerej i autentycznej relacji z innymi, nie kształtuje w nim postawy służby. Jest raczej przejawem silnych i niepokojących skłonności autodestrukcyjnych, co jeszcze wyraźniej uwidocznia się w próbach ukrycia się i ucieczki, a zarazem w dobrowolnej rezygnacji (choć trudno powiedzieć, na ile jest ona rzeczywiście dobrowolna) z własnej woli na rzecz władzy, która poszukując obsesyjnie magicznych formuł i rytuałów żąda ślepego posłuszeństwa i postępowania wedle sztywnych schematów.
Eugenio Fizzotti
Wykładowca psychologii religii na Wydziale Wychowania Uniwersytetu Salezjańskiego w Rzymie
źródło:
http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=221&Itemid=138
No i jak Wam się to podoba?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin